Chyba nikt , bardziej niż ja nie był tak sceptycznie nastawiony do tej zupy.
Zawsze chciałam jej spróbować, ale kojarzyła  mi się z głowami i resztami ryb. BLEEE.
Az któregoś dnia mój mąż , znalazł gdzies w internecie przepis, i zaproponował ze zrobimy coś innego na proszony obiad z okazji urodzin. To była BOMBA. Od tej pory kochamy ta zupę, i weszła ona w skald 12 potraw na kolacje Wigilijną.
SKLADNIKI:
- 300 g świeżego łososia lub innej ryby morskiej
- 2 czerwone papryki
-200 g pora
- 1 litr bulionu warzywnego
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżka oliwy z oliwek
-1 łyżka octu winnego
- 100 g gęstej śmietany 
- 1 łyżeczka ziół prowansalskich
- szuszone platki chili ( mozna dodc innej przyprawy pikantnej)
Sposob wykonania:
Zmiksować paprykę. Mozna za pomocą blendera. Ja nie posiadam
 Doda pokrojonego pora
i czosnek
 Powstałą melasę podsmażamy na oliwie przez 3-5 min
Dolać bulionu, i pieprzu
 i pokrojona w kostkę rybę ( ja rym razem pomieszałam dwa rodzaje ryby).
Dolać ocet winnego
Gotować 20-30 min, 
Dodaj śmietany, ziół prowansalskich i chili ,soli do smaku. 
Moja ocena tego dania to 5/5
Stopień trudności*
Gotować jeszcze kilka minut. Podawać z makaronem lub w wersji bardziej ekskluzywnej , którą ja preferuje z grzankami.
Jeżeli wypróbujecie ten przepis proszę o komentarze czy kochacie tak te zupę jak ja.
 Zycze smacznego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz